Decydując się na wzięcie kredytu bankowego, bardzo często jesteśmy tak wyczerpani długą drogą jaką musieliśmy przebyć, żeby go pozyskać. Gdy nadchodzi czas podpisania umowy tracimy koncentrację i czujność. Poza tym wydaje się nam, że już jesteśmy specjalistami rynku kredytowego i wiemy o nim wszystko. A to tylko na podstawie rozmów jakie przeprowadziliśmy z kolejnymi urzędnikami bankowymi. Tymczasem biorąc kredyt bankowy, do ostatniej chwili, czyli do momentu podpisania umowy należy wykazać się otwartym umysłem i przede wszystkim korzystać z umiejętności czytania. Jeżeli jakikolwiek zapis, czy jego brak wzbudzi naszą uwagę, należy pytać, kontrolować a nawet odstąpić od podpisania dokumentu.
Na co zwrócić uwagę podpisując kredyt?
Przygotowując się do podpisania kredytu, a raczej jeszcze zanim podejmie się poszukiwania warto zapoznać się z oficjalnym dokumentem przygotowanym przez instytucję Rzecznika Finansowego. Urząd ten został powołany dla wsparcia klientów w sporach z instytucjami rynku finansowego i pomaga na wiele sposobów. Przede wszystkim wyjaśnia mechanizmy rządzące tym rynkiem i tym samym pozwala ustrzec się przed błędami. W dokumencie Raport Rzecznika Finansowego. Kredyty Konsumenckie. Bieżące problemy łatwo znaleźć podstawę do dobrego zrozumienia tego co musi nastąpić.
Po pierwsze, czytaj!
Zawsze należy dokładnie przeczytać cały dokument, razem z załącznikami. I nie róbmy tego po raz pierwszy przy stoliku w banku, tylko umowa musi nam być udostępniona wcześniej, tak aby przeczytać ją w spokoju w domu lub w obecności prawnika, jeżeli jest taka konieczność. W trakcie czytania należy wystrzegać się omijania wzrokiem całych akapitów, ponieważ wydaje nam się, że nie będą miały one istotnego znaczenia. Dobrze też jest porozmawiać o warunkach zawartych w umowie, co da nam pewność, że rozumiemy mechanizmy, o których ona mówi. Zawsze też można skonsultować się z którąś z organizacji konsumenckich.
Bardzo często, na początku umowy znajduje się słowniczek ważnych pojęć używanych w treści. Tę część również omijamy w przeświadczeniu, że to fragment wymagalny, ale niepotrzebny. Otóż słowniczek pojęć to ważna część umowy ustalająca pomiędzy stronami dokumentu zakres ich znaczenia.
Po drugie – RRSO
RRSO, czyli Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania pokazuje pełny koszt pożyczki w ujęciu procentowym i dla całego roku. To termin, który znajduje się w każdej umowie, ale i każdej ofercie bankowej a nawet reklamie kredytu. RRSO oprócz samego oprocentowania zawiera wszystkie dodatkowe koszty kredytu czy pożyczki, dlatego wartość ta jest zawsze większa niż oprocentowanie pożyczki zawarte w umowie. Wartość RRSO jest podstawową informacją dla nas służącą do porównywania pożyczek z różnych banków.
Po trzecie, maksymalna wysokość oprocentowania
Maksymalna wartość oprocentowania kredytu i pożyczki w stosunku rocznym nie może być wyższa niż czterokrotność stopy lombardowej NBP. To ważna informacja, szczególnie gdy myślimy o pożyczce z innej instytucji finansowej niż bank.
Po czwarte, żadna pożyczka nie jest bezpłatna
Rzeczywisty koszt pożyczki reklamowanej jako „0%” może być nawet wyższy niż pożyczki oprocentowane na wartość 10%. Te schowane głęboko koszty to m.in; opłata przygotowawcza związana z rozpatrzeniem wniosku, dodatkowe ubezpieczenia i prowizje, ale też kary finansowe naliczane za każde opóźnienie w spłacie.
Leave A Comment